Diagnoza i leczenie nadczynności tarczycy
Choroba tarczyca tego rodzaju może rozwijać się nawet kilka lat, nie dając przy tym żadnych oznak. Właśnie dlatego tak trudno ja rozpoznać – nie jest praktycznie możliwe zdiagnozowanie jej na podstawie wywiadu z pacjentem czy obserwacji bowiem nawet jeśli objawy nadczynności tego gruczołu występują, nie są one charakterystyczne tylko dla tej choroby – symptomy są identyczne do tych, jakie występują w przypadku wielu innych schorzeń.
Samo rozpoznanie nadczynności możliwe jest poprzez przeprowadzenie badań laboratoryjnych z krwi. Standardowo wykonuje się analizę stężenia hormonu TSH, fT4 oraz fT3.
W tym przypadku istnieje kilka głównych zależności: o biochemicznej nadczynności można mówić w przypadku, kiedy stężenie TSH jest obniżone natomiast fT4 podwyższone. Utajona (subkliniczna) wersja tej choroby będzie występować natomiast wtedy, gdy przy obniżonym TSH, wartości fT4 oraz fT3 są prawidłowe.
W zaawansowanym stadium choroby, lekarz endokrynolog może mieć podejrzenia, co do występowania nadczynności tarczycy, jeśli u chorego występuje przyśpieszona czynność serca (występuje u 1 na 10 chorych), widoczne przy zwyczajnym trzymaniu głowy wole jak również drżenie rąk czy języka.
Ważnym badaniem, stosowanym w przypadku diagnostyki nadczynności tarczycy jest również USG tarczycy – to pozwoli nierzadko odnaleźć przyczynę schorzenia bowiem jak wiemy, główną przyczyną może być choroba Gravesa – Basedowa, wole guzkowe, guzek autonomiczny (choroba Plummera) a nawet gruczolak przysadki mózgowej. Warto zauważyć, że w przypadku podejrzenia występowania właśnie gruczolaka przysadki, wykonuje się rezonans magnetyczny, który daje całkowity obraz mózgu bądź scyntygrafię tarczycy.
Leczenie nadczynności tarczycy
Leczenie tego rodzaju schorzenia jest zależne od przyczyny jego powstania. Inne będzie również u osób dorosłych, kobiet ciężarnych czy dzieci.
Ponieważ najczęściej, bo aż w 80% chorych, przyczyną schorzenia jest choroba Gravesa – Basedowa, stosuje się leczenie polegające na podawaniu leków przeciwtarczycowych, czyli tyreostatyków – kuracja trwa wtedy przeciętnie od 12 do 18 miesięcy. Warto zauważyć, że pierwsze efekty uzyskuje się już po 2-3 miesiącach leczenia jednak na całkowite wyleczenie może liczyć tylko 50% chorych a dłuższy okres kuracji nie ma wpływu na efekty.
W skrajnych przypadkach stosuje się zabiegi operacyjne, polegające na usunięciu wymarłych części tarczycy bądź płatu zajętego wolami czy guzami – najczęściej tego rodzaju leczenie inwazyjne stosuje się u pacjentów z wolem olbrzymim bądź wytrzeszczem złośliwym.
Należy dodać, że leczenie środkami przeciwtarczycowymi jest nie wskazane u kobiet ciężarnych – jeśli sytuacja tego wymaga, wykonywane jest u nich usunięcie części bądź całości tarczycy. Zabieg ten wykonywany jest w II trymestrze ciąży i jest całkowicie bezpieczny dla płodu i matki.
a ja robiłem badania, wyszły ok, wszelkie USG – też ok a jednak objawy typowe dla niedoczynności. Myślicie, że powtórzyć badanie? Czy to mogła być chwilowa poprawa?
u mnie wykryli Basedowa, ale nie mam wytrzeszczu – w sumie to nawet o nim nie słyszałem. Może przychodzi wraz z wiekiem. Orientuje się ktoś?
FAJNIE, ŻE NADCZYNNOŚĆ MOZNA WYLECZYĆ, BO NIEDOCZYNNOŚĆ TO MASAKRA DO KOŃCA ŻYCIA 🙁